Stres wpływa na nasze geny

To, że stres jest przy­czy­ną wie­lu cho­rób wie­dzia­no od daw­na. Jed­nak dopie­ro w ostat­nich latach dowie­dzio­no, iż dro­ga na któ­rej nega­tyw­ne emo­cje wywo­łu­ją cho­ro­by wie­dzie „przez nasze geny”. Od pew­ne­go cza­su poja­wia się coraz wię­cej publi­ka­cji nauko­wych na temat wpły­wu nega­tyw­nych prze­żyć emo­cjo­nal­nych na mate­riał gene­tycz­ny. Infor­ma­cja obec­na w nici DNA, któ­ra zwa­na jest genem może się ujaw­nić, albo nie. I na to, czy tak będzie, wpływ ma 

To, że stres jest przy­czy­ną wie­lu cho­rób wie­dzia­no od daw­na. Jed­nak dopie­ro w ostat­nich latach­do­wie­dzio­no, iż dro­ga na któ­rej nega­tyw­ne emo­cje wywo­łu­ją cho­ro­by wie­dzie „przez nasze geny”. Od pew­ne­go cza­su poja­wia się coraz wię­cej publi­ka­cji nauko­wych na temat wpły­wu nega­tyw­nych prze­żyć emo­cjo­nal­nych na mate­riał gene­tycz­ny. Infor­ma­cja obec­na w nici DNA, któ­ra zwa­na jest genem może się ujaw­nić, albo nie. I na to, czy tak będzie, wpływ ma m.in. stres. Powsta­ła nowa dzie­dzi­na nauki, któ­ra bada zależ­no­ści mię­dzy ujaw­nia­niem się genów a czyn­ni­ka­mi śro­do­wi­ska, taki­mi jak stres, die­ta, odży­wia­nie, aktyw­ność fizycz­na. Nazy­wa się ona epi­ge­ne­ty­ką. Nasz mate­riał gene­tycz­ny porów­ny­wa­ny jest do instru­men­tu stru­no­we­go. Jeże­li jeste­śmy zdro­wi, wydo­by­wa się z nie­go pięk­na muzy­ka, ale jeże­li jeste­śmy cho­rzy mamy do czy­nie­nia z „fał­szo­wa­niem”. Ta wie­dza powo­du­je, że klu­czo­wą rolę w pro­fi­lak­ty­ce cho­rób odgry­wa zdro­wy styl życia. Jed­nak do sty­lu życia musi­my pod­cho­dzić w spo­sób holi­stycz­ny, czy­li cało­ścio­wy. Nie tyczy się to jedy­nie zdro­we­go, czy­li natu­ral­ne­go odży­wia­nia oraz aktyw­no­ści fizycz­nej. Już żyją­cy w XIII wie­ku wiel­ki filo­zof Św. Tomasz z Akwi­nu twier­dził, że czło­wiek jest jed­no­ścią psy­cho-fizycz­no-ducho­wą. Stąd też ele­men­tem sty­lu życia są pozy­tyw­ne emo­cje, takie jak: życz­li­wość, empa­tia, two­rze­nie wię­zi, miłość. Oka­za­ło się, że pozy­tyw­ne emo­cje wywo­łu­ją w orga­ni­zmie powsta­wa­nie nowych neu­ro­nów, czy­li tzw. neu­ro­ge­ne­zę, co ma zna­cze­nie w pro­fi­lak­ty­ce depre­sji. Waż­nym ele­men­tem sty­lu życia jest umie­jęt­ność radze­nia sobie ze stre­sem, któ­ry jest nie­od­łącz­nym ele­men­tem nasze­go życia. Może­my to robić w róż­ny spo­sób, poprzez muzy­kę, modli­twę, medy­ta­cję, odpo­wied­nie aro­ma­ty, ale tak­że przez zio­ła. Te ostat­nie mają wiel­ką prze­wa­gę nad leka­mi syn­te­tycz­ny­mi i są zazwy­czaj dużo lepiej tole­ro­wa­ne. W Cen­trum Zio­ło­lecz­nic­twa Ojca Grze­go­rza uży­wa­my róż­nych kom­po­zy­cji zio­ło­wych, ale zawsze sta­ra­my się, aby w ich skład wcho­dzi­ły korzeń kozł­ka, szysz­ki chmie­lu i liść meli­sy.

Scroll to Top