Powikłania cukrzycy

Cukrzy­ca jest cho­ro­bą, w któ­rej zaan­ga­żo­wa­nie pacjen­ta i jego wie­dza bez­po­śred­nio wpły­wa­ją na to, czy cho­ry będzie miał powi­kła­nia cukrzy­cy czy też nie. Czyn­ni­kiem, któ­ry ma decy­du­ją­ce zna­cze­nie dla roko­wa­nia w tej cho­ro­bie jest utrzy­my­wa­nie pra­wi­dło­we­go pozio­mu cukru w suro­wi­cy krwi. Jeże­li pozio­my cukru waha­ją się w zakre­sie 100–180 mg% może­my powie­dzieć, iż cho­ry ma dobrze wyrów­na­ną cukrzy­cę. Oczy­wi­ście, jeże­li jest oso­bą mło­dą cier­pią­cą na 1 typ cukrzy­cy, to te war­to­ści powin­ny być zbli­żo­ne do 100 mg%. Dia­be­to­lo­dzy uwa­ża­ją, że zacho­wa­nie pozio­mu glu­ko­zy w suro­wi­cy krwi w takim zakre­sie nie zwięk­sza praw­do­po­do­bień­stwa częst­szych infek­cji u cho­rych na cukrzy­cę. Zio­ła, któ­re dzia­ła­ją sta­bi­li­zu­ją­co na poziom glu­ko­zy w suro­wi­cy krwi to: liść mor­wy, owoc­nia faso­li, kora cyna­mo­now­ca oraz inne rza­dziej uży­wa­ne surow­ce. W Cen­trum Zio­ło­lecz­nic­twa w celu utrzy­ma­nia pra­wi­dło­we­go pozio­mu glu­ko­zy w suro­wi­cy krwi uży­wa­my mie­szan­ki zio­ło­wej Glu­ko­bo­ni­san 2 x dzien­nie 1 saszet­kę. W jej skład wcho­dzi: liść mor­wy bia­łej, owoc­nia faso­li zwy­czaj­nej, zie­le pokrzy­wy zwy­czaj­nej, zna­mio­na kuku­ry­dzy zwy­czaj­nej oraz kora cyna­mo­now­ca cej­loń­skie­go.

Cukrzy­ca to cho­ro­ba, któ­ra nie­sie ze sobą moż­li­wość powi­kłań. Do naj­po­waż­niej­szych z nich nale­żą powi­kła­nia w siat­ków­ce oka, stąd też cho­rzy na cukrzy­cę powin­ni być przy­naj­mniej raz w roku zba­da­ni przez oku­li­stę. Z pre­pa­ra­tów natu­ral­nych reko­men­du­je­my w takich sytu­acjach Ocu­lo­bon, któ­ry chro­ni siat­ków­kę oka przed uszko­dze­niem zwią­za­nym z nad­ci­śnie­niem lub miaż­dży­cą. Powi­kła­nia cukrzy­cy mogą się tak­że loka­li­zo­wać w naczy­niach krwio­no­śnych, dla­te­go war­to pamię­tać o pre­pa­ra­tach z miło­rzę­bem japoń­skim i kasz­ta­now­cem. Moż­na suple­men­to­wać die­tę pre­pa­ra­tem Veno­bon, któ­ry dzia­ła proz­dro­wot­nie na układ naczyń żyl­nych, tęt­ni­czych a tak­że wło­so­wa­tych.

Scroll to Top