Przy­pusz­cza­my, że dwie nazwy uży­te w tytu­le nie­wie­le mówią więk­szo­ści z naszych czy­tel­ni­ków. Dla­te­go śpie­szy­my z tłu­ma­cze­niem. Toko­fe­ro­le i toko­trie­no­le to skład­ni­ki natu­ral­nej wita­mi­ny E. Natu­ral­nej dla­te­go, że syn­te­tycz­na zawie­ra tyl­ko jed­ną z ośmiu natu­ral­nie wystę­pu­ją­cych w wita­mi­nie E sub­stan­cji, i to jesz­cze sztucz­nie pro­du­ko­wa­ną, czy­li alfa-toko­fe­rol. Nato­miast wita­mi­na E w peł­nym skła­dzie zawie­ra czte­ry róż­ne toko­fe­ro­le i czte­ry róż­ne toko­trie­no­le. To wła­śnie taka postać wita­mi­ny E jest wła­ści­wym narzę­dziem dzia­ła­ją­cym proz­dro­wot­nie. Natu­ral­nej wita­mi­nie E obszer­ny frag­ment swo­jej książ­ki poświę­cił Uwe Gröber, czo­ło­wy eks­pert w dzie­dzi­nie sto­so­wa­nia mikro­skład­ni­ków odżyw­czych. Pod­kre­ślił, że wita­mi­na E powin­na być sto­so­wa­na obok pra­wi­dło­we­go lecze­nia ze wzglę­du na m.in. dzia­ła­nie prze­ciw­za­pal­ne i anty­ok­sy­da­cyj­ne. Wita­mi­na ta chro­ni śród­bło­nek naczyń krwio­no­śnych i zwięk­sza bio­do­stęp­ność tlen­ku azo­tu. Zwięk­szo­ne ryzy­ko nie­do­bo­ru toko­fe­ro­li i toko­trie­no­li wystę­pu­je u osób star­szych, spor­tow­ców, matek kar­mią­cych. Zale­ca się jej spo­ży­wa­nie tak­że przy cho­ro­bie Alzhe­ime­ra, zwy­rod­nie­niu siat­ków­ki zwią­za­nym z wie­kiem, cho­ro­bach nowo­two­ro­wych, cho­ro­bie Par­kin­so­na, cho­ro­bie nie­do­krwien­nej ser­ca. Obja­wa­mi nie­do­bo­ru są ogól­na ner­wo­wość i draż­li­wość, zwięk­sze­nie podat­no­ści na infek­cje, zabu­rze­nia ner­wo­wo-mię­śnio­we. War­to nad­mie­nić, że wita­mi­na E od zawsze uwa­ża­na była za wita­mi­nę płod­no­ści. Tak­że dr Gröber pod­kre­śla, że jej nie­do­bór może utrud­niać, a nawet unie­moż­li­wiać poczę­cie. Pro­fi­lak­tycz­nie wita­mi­nę tę sto­su­je się w ilo­ści od 100–300 IU na dobę, ale w przy­pad­ku towa­rzy­szą­cych scho­rzeń ilość tę nale­ży zwięk­szyć. W Cen­trum Zio­ło­lecz­nic­twa Ojca Grze­go­rza pole­ca­my suple­men­ta­cję die­ty Wita­mi­ną E Ojca Grze­go­rza boga­tą w natu­ral­ne toko­fe­ro­le i toko­trie­no­le.